Jak nie krzyczeć na swoje dziecko?
2.Im bardziej dążysz do perfekcji tym większe ryzyko, że stracisz panowanie nad sobą.
3.Nie utwierdzaj się w przekonaniu, że krzyczysz na dziecko, bo jesteś złym rodzicem lub masz złe dziecko. To nie pomaga pracować nad zmianą.
4.Wychowanie dzieci jest trudne, być może to najtrudniejsze zadanie, z którym się mierzysz w życiu.
5.Obserwuj co wyprowadza Cię z równowagi. Zmęczenie, głód, ból zęba, hałas, stresujący projekt w pracy, robienie wielu rzeczy na raz, te i wiele innych rzeczy mają wpływ na to jak reagujesz.
6.Rozpoznaj sygnały, że jesteś zdenerwowana/y – niespokojne, nawracające myśli, zamartwianie się, fizyczne napięcie, złośliwe komentarze wypowiadane pod nosem, przewracanie oczami, obgryzanie paznokci, pośpiech i inne.
7.Pomyśl o sposobach zadbania o siebie.
Co Cię najbardziej obciąża?
Z czego możesz zrezygnować?
Kogo możesz poprosić o pomoc?
Jaką małą zmianę możesz wprowadzić do swojej codzienności?
8.Praktykuj dbanie o siebie, szczególnie jeśli dotąd tego nie robiłaś /eś. To co robisz codziennie jest ważniejsze od tego co robisz raz na jakiś czas.
9.Jeśli to możliwe nie zajmuj się wieloma rzeczami na raz. Kiedy jest ich zbyt dużo, narasta chaos, pojawiają się myśli „nie ogarniam tego”, zwiększa się napięcie i w trudnej sytuacji z dziećmi jest wielce prawdopodobne, że zareagujesz krzykiem.
10.Ustal, które z rzeczy do zrobienia są rzeczywiście ważne, a które mniej – określ priorytety. Co musisz zrobić, a co możesz odpuścić. Co musisz zrobić osobiście, a co możesz oddelegować – partnerowi, dzieciom, babci.
11.Są trzy filary, które pomogą Ci zachować równowagę emocjonalną – dbanie o wystarczająco długi, dający odprężenie sen, proszenie o pomoc i bycie życzliwym dla siebie.
12.Traktuj siebie tak jak traktowałbyś dobrą przyjaciółkę / dobrego przyjaciela, nie zadręczaj się poczuciem winy, dostrzegaj małe sukcesy.
13.Organizuj sobie czas bez dzieci, szczególnie kiedy są małe, a ty jesteś z nimi non stop. To pozwoli Ci spojrzeć z dystansu na swoją codzienność.
14.Kiedy czujesz, że jesteś na skraju wytrzymałości zrób sobie przerwę. Daj sobie czas, weź głęboki odech, przejdź się po pokoju, połóż dłonie na płasko na kuchennym blacie i obrysuj palce. Te wszystkie proste czynności pomogą Ci włączyć układ przywspółczulny, który koi nerwy.
15.Pytania, które warto sobie zadać kiedy czujesz napięcie, jesteś zdenerwowana/y, czujesz, że zaraz wybuchniesz, albo właśnie się to stało :
Co myślę? Co czuję? Co się dzieje w moim ciele? Czego potrzebuję?
Co mnie wytrąca z równowagi? Co jeszcze dzieje się w moim życiu? Czy zbliżają się jakieś ważne wydarzenia, które mogą mnie stresować? Jak mogę się uspokoić?
Co mogę odłożyć lub z czego mogę zrezygnować, chociaż na kilka minut?
Czego potrzebują moje dzieci? Są zmęczone, głodne? Czy w ich życiu zaszły jakieś zmiany, fazy rozwoju?
Do kogo mogę napisać lub zadzwonić, żeby chwilę odpocząć albo poprosić o pomoc?
16.Kiedy mimo wszystko nakrzyczysz na swoje dziecko przyjmij odpowiedzialność za swoje zachowanie. Przeproś. Zaplanuj co dalej. Wyjaśnij co zamierzasz robić inaczej i w jaki sposób to pomoże.
17.Twoje dziecko może nadal czuć złość i zdenerwowanie, uszanuj to i daj mu czas, żeby mogło się uspokoić.
18.Pamiętaj, że wychowanie dzieci wszystkim sprawia trudności, bądź dla siebie tak dobry i cierpliwy, jak chciałbyś być dla swoich dzieci
Tekst powstał na podstawie książki „Jak nie krzyczeć na swoje dziecko?” Carly Naumburg